poniedziałek, 10 marca 2014

Crap #10 (Legendarny crap) - Ardennes Offensive


Wydano na świecie: 1 listopada 2006
Wydano w Polsce: 12 kwietnia 2007


Wydawca i producent: Incagold / www.mission-failed.de
Polski dystrybutor: IQ Publishing



Chyba każdy który recenzuje crapy , podczas swojego nędznego życia napotyka na tą grę. Legenda legend i jak inni i ja musiałem liznąć tego crapa. No cóż zaczynajmy...









Ardennes Offensive to gra wyprodukowana przez znamienite studio Incagold które wyprodukowało również recenzowane u mnie GP vs. Superbike. Ta niesamowita produkcja została wydana w 2006 roku i jak mówili sami producenci czyli patałachy z Incagold miała być super mega konkurencją dla Call of Duty czy coś....





No tak po uruchomieniu widzimy to....

Gdy to zobaczyłem już wiedziałem jakie to będzie gówno...


Już w menu widzimy kunszt grafików. Jakieś samoloty z kartonu lecące nad schnącymi wymiocinami , oprócz tego popełniona literówka w nazwie gry po prostu rozwalają czachę....


Gra oferuje nam niesamowite ustawienia. Istnieje opcja zmiany rozdzielczości do oszałamiających 1024 x 768 czy włączenie cieni które w grze nie istnieją...


Klikam Start Game i przed moimi oczami staje fabuła...
Oczywiście wszystko jest zmyślone...

Tak ten przycisk... najbardziej wkurzający bug w grze. Otóż po śmierci powracamy do menu, ale gdy chcemy znowu pójść na "wojnę" to ładowanie trwa nieskończoność i przycisk się nie pojawia , jedynym sposobem naprawiającym ten błąd jest ponowne uruchomienie gry. Brawo!


Klikam spację i widzę biel.Samą biel do tego choinki z kartonu plus niemiec który biegnie do nas by zrobić z nas zgniłe jabłko. By wyjąć broń masz sekundę na reakcję bo inaczej giniesz. W tej grze nie ma miejsca dla mięczaków...

Zwalczam,zwalczam kolejne partie opponentów a to co? Nagle umieram z niewiadomego powodu. Potem dowiedziałem się że twórcy specjalnie dali skrypt który usuwa nam 1% życia co dziesięć sekund. Tu nie ma eksploracji świata o nie ma!

Po zabiciu wroga nasz nieprzyjaciel znika... Czyżby teleport do tejemniczej siedziby nazistów?



Tiger , rau rau...


Wybijam wszystkich a to co? Misja się nie kończy. Otóż oprócz wybicia tych niemców mamy do zrobienia drugą super ważną rzecz....

Wybicie beczek. Z czym? Nie nie będę wam tego mówił.


Jaki to rozmiar? Pozostawię to bez komentarza.

O nie! Nasz piękny tank zaraz wybuchnie i jego szczątki w kolorze wieloletnich starć na placu boju wystrzelą w kosmos!


I po tym dostajemy niesamowicie ultra extra napis "Mission successful" (szkoda że nie mission failed)

W sumie w grze jest 6 misji ale ja całkowicie przeszedłem 1 poziom bo w drugim miałem dosyć.
Muzykę może być
Od dzisiejszego odcinka uroczyście oświadczam że zmieniam system oceniania gier. Będziecie mieć "Plusy" i "Minusy" ocenianej produkcji. Mam nadzieję że przekona was ten nowy system i sprawi że będziecie chcieli  żebym więcej artykułów, nowych serii czy jak to inaczej nazwać recenzji.

Plusy:

Szybko się instaluje











Minusy:



   2006 a tu taka grafika... pff, grywalność nie istnieje, muzyka sprawiła że moje uszy poprostu zaczęły krwawić, stabilność

Ocena za muzykę:

1


Ocena za grywalność:

0


Ocena za grafikę:

0


Ocena ogólna:

0



Szymon Web Developer

Morbi aliquam fringilla nisl. Pellentesque eleifend condimentum tellus, vel vulputate tortor malesuada sit amet. Aliquam vel vestibulum metus. Aenean ut mi aucto.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz