sobota, 21 września 2013

Crap #4 - Uprising 44


15 września 2012 - Data światowej premiery
28 maja 2013 - Data Polskiej Premiery (!!!)


Witam. Dziś zrecenzuję grę, a raczej crapa Uprising o powstaniu warszawskim.















Przed premierą tego crapa. Wszyscy gratulowali DMD tym że odważyli się zrobić grę o dosyć kontrowersyjnym temacie mianowicie Powstanie Warszawskie.

Cytuję z forum gry-online.pl

Jeżeli będzie można wybrać stronę, to kupuję. Możliwość wcielenie się w żołnierza pacyfikującego Powstanie mogłaby - jak dla mnie - dodać tej grze naprawdę wiele uroku. ~ Tsume 

Czekam na tą produkcje z niecierpliwością, trzymam kciuki za DMD Enterprise ~SplinaMS


Jak widać komentarze przed premierą były dosyć niezłe. Słyszałem też że początkowi fani tej gry wymyślali fabułę. Jedną z nich była to że broń była przekazywana z pokolenia na pokolenie. To mogła być super gra, ale chyba im się budżet skończył (Budżet wynosił 2 mln złotych) albo przepili wszystko na wódkę. Co ciekawe na początku tzn. kiedy dopiero gra powstawała , znani ludzie z Cenega chcieli wydać tą grę w naszym pięknym kraju. Później równie znane LEM Publishing .Nikt nie chciał wydać tego gówna w Polsce. Po ponad pół roku grę wydało Play ;) . Co rzeczywiście mówi nam co zobaczymy w tej grze.

No cóż...


Przejdźmy do menu które mam w języku polskim. Wcześniejsze menu wyglądało tak:

Jak widać możemy wybrać wdeptywanie w gówno - czyli nową grę , wczytywanie etapu , Opcje , Twórców tej abominacji i najlepsze w grze (które nie zostało spieprzone) wyjście.
W wersji wydanej przez play. Menu wygląda trochę inaczej, ale mówiąc inaczej miałem na myśli większe gówno od obecnego. Gra długo wczytuje menu bo wsadzono tam rendering w czasie rzeczywistym tzn. jakąś scenę z gry i to ustawione wszystko na maxa (ustawienia grafiki). Zresztą zobaczcie sami:

(Menu główne - 11 fps na niskich ustawieniach graficznych)

Zobaczmy co możemy ustawić w opcjach tej gry.


W grze musiałem ustawić jakość grafiki na niską ponieważ gra nie została w żaden sposób zoptymalizowana.
Brawo dla DMD! Znalazłem też błąd w opcjach w wersji angielskiej. Pozostawię to bez komentarza.

Dalej w opcjach mamy do ustawienia


Muzykę i różne takie związane z dźwiękiem.


Sterowanie. Co mnie dodatkowo rozwaliło to to że "Odwrócenie Ruchu Myszy" nie zmieściło się w dwóch linijkach i dali w jednej przez co brzydko to wygląda.

Uruchamiamy grę


Gra wita nas intrem w którym ludzie gadają po polsku. Co mnie bardzo dziwi.


Po intrze słyszymy wkurzający pisk. Musiałem wyłączyć dźwiek.

Kunszt animatorów został również mocno zaniedbany. Dzięki tej grze dowiedziałem się że w tamtych czasach ludzie nie mogli zginać rąk. Kolejna rzecz którą zostawię bez komentarza.


Gra jest mocno zabugowana. Nie rozumiem dlaczego ta gra ujrzała światło dzienne. Kto dopuścił do wydania tej gry...

Zaczynamy omówieniem interfejsu.

W prawym górnym rogu mamy mini mapkę.
Kolorem czerwonym zaznaczono wrogów czyli niemców.
A zielonym polaków.

W prawym dolnym rogu mamy pokazaną broń i ilość granatów które nic nie robią wrogom, ale o tym później.

a w lewym dolnym rogu mamy naszych przyjacieli którzy mają inteligencję mniejszą niż pół najmniejszej na świecie pistacji.

Drugą rzeczą spieprzoną do reszty jest strzelanie. Gdy pierwszy raz strzelałem do wroga z max. 10 metrów zajęło mi to ponad minutę. Czemu? Nie wiem może nasz bohater bał się broni.

Ale no cóż play chociaż coś zrobiło i odrobinę poprawiło strzelanie. Co mnie bardzo ale to bardzo dziwi.

Kolejną rzeczą jest grafika. W sumie grafika nie jest taka zła. Podobały mi się lokacje i budynki ( to chyba jedyny plus gry). Jak widać wszystka kasiora poszła na lokacje a resztę wypito hektolitrami wódki absolut.

Brak barków - wow nowa "generacja" ludzi
HAHAH Ale ślepy...


Modele bohaterów są brzydkie. Wszyscy Niemcy to brodacze a Polacy nie mają barków.
Co ciekawe Niemcy mają mniejszą inteligencję niż Polacy. Czasami strzelają w ściany...

Tutaj akurat strzela w sufit.

Gra osadzona została w silniku Unity 3D który jest prawie darmowy więc nie wiem dlaczego twórcy chcą od tego szajsu 50 zloty.


Dziwnym trafem było tak że nie mogłem przejść przez schody przez koszmarny bug. Jedynym wyjściem z tej sytuacji było uruchomienie gry ponownie.

Pomówmy o ostatniej rzeczy - dźwiękach.

Dubbing został robiony chyba przed biedronką lub monopolowym.
Zresztą posłuchajcie:


Ten gościu był odpowiedzialny za dubbing.


Zdarzały się kwiatki (dotyczy wersji angielskiej) gdzie czasami mówiono językiem polskim. 
Niemcy i Polacy umieją perfekcyjnie mówić po angielsku.
Warto wspomnieć też że czasami dźwięk się urywa i przechodzi do "wiecznego" ładowania.
Muzyka nawet nawet, ale dźwięki broni przypominają te z odpustów.


Stabilność to klapa po całości.
Gra często kopała mnie w dupe wyrzucając do pulpitu.
Tak jak już wcześniej mówiłem  gra jest fatalnie zoptymalizowana (w menu mam 11 fps)
Raz zdarzyło się że wyrzuciła zapisy gry.

Najśmieszniejszą rzeczą i jednocześnie dziwną jest to że gra ma wątki z gier RTS.
W takich misjach kierujemy grupką żołnierzy. Problem w tym że mają oni fatalną inteligencję.
Raz nie mogli zastrzelić niemca który był po drugiej stronie barykady.

Czas na podsumowanie.

Gra to ośmieszenie naszych dziadków i babć które uczestniczyły w powstaniu warszawskim.
Tej gry nie można ocenić słowami.


Grafika

0

Muzyka

0

Grywalność

0


Ocena końcowa

0















Szymon Web Developer

Morbi aliquam fringilla nisl. Pellentesque eleifend condimentum tellus, vel vulputate tortor malesuada sit amet. Aliquam vel vestibulum metus. Aenean ut mi aucto.

sobota, 14 września 2013

Dobra gra (horrorek) #3 - Outlast



HAHAHA!
Mam was!
Tak pierwszy horror w dobrej grze!
Zaczynamy chyba najlepszy horror tego roku!
Zapraszam do recenzji.















Gra outlast powstała dość nie dawno a raczej kilka dni temu z malutkiego studia Red Barrels...
Outlast to survival horror. Musimy najlepiej unikać potworów. Ostatnie noce spędzam nad tą grą.
Tak to jest miejsce gdzie spędzimy ogrom czasu - zamknięty w latach 70 szpital psychiatryczny i ponownie otwarty w roku 2009. Całość dzieje się miej więcej rok temu - październik 2012.

Pierwszą rzeczą którą musimy zrobić to dostanie się do środka. W szpitalu panuje ponury klimat. Zresztą pogoda też nie dopisuje. Jesteśmy sami. A może nie? Może w szpitalu grasują potwory (ludzie z okresu lat 40 - Hitlerowscy więźniowie?)


Gra zapewnia super klimat już od początku gry. Jedziemy samochodem i zatrzymujemy się pod szpitalem.
Dostajemy się do środka.


W środku szpitala musimy unikać  potworów różnej maści.

O całej fabule informują notatki (z lekcji :D) w notesiku naszego bohatera. A co jeśli dostaniemy się do pomieszczenia ciemnego jak wiadomo gdzie :D ? Z pomocą dochodzi kamera z noktowizorem. Wszystko dopełnia świetna oprawa wizualna i muzyczna. Gra chodzi nawet na słabszych komputerach na średnich ustawieniach grafiki. Gra warta zagrania nawet chwilę w niedzielny wieczór. Nie mam już słów by ją opisać.

Powiem głośno: "LUDZISKA ZAGRAJCIE W TĄ GRĘ A NIE TYLKO W METINA CZY JAKIEGOŚ LOL'A".


Przejdźmy do ocen.


Ocena za grafikę:
9/10 - niesamowite jak tak małe studio może zrobić takie arcydzieło.

Ocena za muzykę:

10/10 - Słychać odgłosy naszego bohatera (oddychanie). Dźwięki potworów też niezłe.

Ocena za grywalność:

10/10 - Nominacja do gry roku. Wiele innych nagród ode mnie - zobacz dół



Nagrody:

  • Horror kwartału
  • Nominacja do gry roku
  • Najlepsza gra miesiąca













Zapraszam do pobierania tej gry i... czekania na kolejną recenzję. Do zobaczenia za kilka dni z nową recenzją crapa! 






























Szymon Web Developer

Morbi aliquam fringilla nisl. Pellentesque eleifend condimentum tellus, vel vulputate tortor malesuada sit amet. Aliquam vel vestibulum metus. Aenean ut mi aucto.

środa, 11 września 2013

Crap #3 - Tank Battalion - Afrika Corps


Data premiery: 1 kwietnia 2005

Witam po krótkiej przerwie. Zaczynam od gry o czołgach od kochanego i cenionego Incagold. Po pierwsze śmieszna rzecz - gra ujrzała światło dzienne 1 kwietnia , to już mówi że mamy do czynienia z crapem ogromnych rozmiarów. Zapraszam do recenzji.














Zaczynamy recenzję "gry" Tank Battalion Afrika Corps - wiecie dlaczego piszę cały tytuł , a nie Tank Battalion? Przejrzałem internet i okazało się że jest to super hiper seria incagold'u.Zacznijmy od menu tej produkcji.
Menu po polsku, mamy do wyboru rozpocznij grę , high scores , pustynną burzę, opcje , twórców i najlepszą rzecz w tej grze czyli wyjście.

Po drugie chciałbym powiedzieć że jak zwykle gra ze studia Incagold nie chodzi na Windowsie 7 bo jak zwykle jest na przestarzałym (nawet na rok 2005) silnikiem ACKNEX pod directx 7 lub 8 (obecnie mamy już 11 wersję)


O dziwo gra zajmuje aż 1 GB na dysku , co chyba mówi za siebie że twórcy dodali jakieś pierdoły do plików gry żeby wyglądała na mocno dopracowaną i super nie wiadomo co...

Porozmawiajmy o interfejsie.


W lewym dolnym rogu mamy ilość naboji, ilość życia i różne napisy (np. Gra zapisana)

W lewym górnym rogu mamy punkty za wykonaną misję.

W prawym górnym rogu mamy mapkę gdzie widzimy naszą pozycję i wrogów (nieczytelna)

W prawym dolnym rogu mamy pozycję czołgu.


Oprawa odpycha od początku. Grafika wygląda jakby ktoś poszerzył tekstury w paincie i je tak zostawił.
Zresztą możecie to zobaczyć powyżej. Ta kolczatka wygląda jakby była sprit'em w 2D ( nie mylić z napojem)

Nasz czołg to jakieś gówno tylko dodano kółka i nazwano to jakimś tam super czołgiem. Przypomina trochę karton obrzygany kanapką przechowywaną 3 lata a potem zjedzoną.

Sztuczna inteligencja naszych wrogów również powala (Chuck Norris nawet upadł :D).
Nasi wrogowie lecą w naszą stronę tak jakby ktoś otworzył opakowanie chipsów na przerwie w szkole.
A gdy w nich strzelamy to mają to w głębokim poważaniu.

Po każdej misji dostajemy podsumowanie. Zobaczymy tam punkty i ... oznaczenia.
Że co? Dają nam jakieś zasrane odznaki które nigdy nam się nie przydadzą a od ich nazw chce się żygać...!?

Na odwrocie opakowania mamy napisane:

- kilkanaście modeli czołgów do wyboru

- kilkanaście różnorodnych misji

- dwie oddzielne kampanie

- ogromne pole walki


Najbardziej zdziwiło mnie to ostatnie czyli ogromne pole walki. Przecież możemy nie ruszać się ze startu i nasi kochani wrogowie i tak będą jechali w naszą stronę.

Kilkanaście modeli?! Przecież to tylko jeden ze zmienionymi teksturami z koloru gównianego w bardziej gówniany.

Kilkanaście różnorodnych misji... Przecież w każdej musimy zabić wszystko co się rusza.

Dwie oddzielne kampanie... Co to daje, jeśli każda misja ma ten sam cel?




Przechodzę do ocen bo o tej gównianej cudzysłów grze już nie chce mi się gadać. Ogólnie szkoda gadać.









Grafika

1.5/10

Muzyka

3/10

Grywalność

0/10



Ogólna Ocena


1/10
















Chcesz zagrać w tego crapa?



Szymon Web Developer

Morbi aliquam fringilla nisl. Pellentesque eleifend condimentum tellus, vel vulputate tortor malesuada sit amet. Aliquam vel vestibulum metus. Aenean ut mi aucto.

czwartek, 5 września 2013

Dobra Gra #2 - L.A Noire


08 listopada 2011 ( światowa data premiery )
11 listopada 2011 ( data wydania w Polsce )


Dzisiaj LA Noire, czy rzeczywiście Ulice LA są tak ciemne i tajemnicze? Zobaczcie sami w mojej recenzji.
















Grałem w tą grę dość dawno temu, choć nie przeszedłem jej całej to ją zrecenzuję. Gra jest naprawdę ciekawa. Mi to trochę przypominało książkę...


Jak widzicie to nasz główny bohater - Cole Phelps - Weteran II wojny światowej


Gra dzieje sie w latach 40, a dokładniej w roku 1947 do Los Angeles , nasz główny bohater wstępuje do świata policji. A Los Angeles w tamtych czasach były mocno opanowane przez handlarzy narkotyków i morderców.

Bardzo podoba mi się nawiązanie do lat 40/50 (bardzo lubię te lata).Kolejnym plusem tej gry jest grafika. 


Nie będę robił spojlerów z misji. 


Fajną rzeczą jest to że możemy się poruszać po świecie i samochodem i na nogach Cole'a


To była chyba najkrótsza recenzja. Tak kończę ją. Może dlatego że dawno w nią nie grałem...


Przechodzimy do ocen...

GRAFIKA

9/10


Muzyka

7/10


Grywalność

10/10



Ogólna ocena


9/10


Szymon Web Developer

Morbi aliquam fringilla nisl. Pellentesque eleifend condimentum tellus, vel vulputate tortor malesuada sit amet. Aliquam vel vestibulum metus. Aenean ut mi aucto.

wtorek, 3 września 2013

Recenzja - Ford Racing 3


29 października 2004 ( światowa data premiery )
05 maja 2005 ( data wydania w Polsce )


Dzisiaj chciałbym oprócz crapa opowiedzieć o grze w którą grałem kiedy byłem mały. Jest to 3 część wyścigów forda. Zapraszam do recenzji.

















       Od razu powiem że gra chodzi na windowsie 7 , co jest dużym plusem. Włączamy grę...


Pierwsze co ujrzymy to dobrej jakości menu... Klikamy enter

W menu mamy do wyboru:
  • Szybki wyścig
  • Pojedynczy gracz
  • Multiplayer (chyba nie chodzi)
  • Opcje
  • Zmiana Profilu
  • Wyjście

Opcji nie będę omawiał,bo nie ma nic ciekawego, oprócz ustawienia autosave'a czy zmiany skrzyni biegów z automatycznej na manualną.

Zaczynamy od single playera...

Mamy 3 tryby...
  • Ford Competition
  • Ford Challenge
  • Ford Collection

Ja będę omawiał tylko ten ostatni.
Ten pierwszy to różne wyścigi mistrzostwa itd.
Ten drugi to wyzwania. 
Dzięki niemu odblokowywujemy samochody.
Ten 3 to aż 16 odmiennych trybów:

  • Standardowe wyścigi
  • Wyścig Checkpoint
  • Time Attack
  • Tryb Hill Climbs
  • Wyścigi Draft

Ja nie opiszę ich wszystkich , ponieważ jak bym opisał je wszystkie to recenzja byłaby zbyt duża i nudna.

Zacznijmy od standard race...


Grafika na początek wygląda całkiem ładnie jak na rok 2004. Porozmawiajmy o interfejsie.

Interfejs jest powiedziałbym ładny. Po prawej stronie mamy prędkościomierz.
W lewym dolnym rogu mamy mini mapkę.
W lewym górnym rogu mamy pozycję w wyścigu.
W prawym górnym rogu mamy ilość okrążeń i czas okrążenia.

Czas na tryb boost.

Ten tryb wyróżnia się od standardowego wyścigu tym że do wykorzystania na jedno okrążenie mamy 2 nitra.


Reszty trybów nie będę recenzował.


Trasy

Gra oferuje 26 różnych tras


Od Arktycznej bryzy...

Po pacyfik...

Samochody

Gra oferuje 46 samochodów marki Ford.


Od modelu T z 1923 roku...


Po mustanga GT-R z 2004 roku...


Muzyka jest niezła.
Osobiście mi się podobała.


Czas na oceny...

Grafika

7/10


Muzyka

6/10


Grywalność

8/10


Ogólna ocena

7/10


Gra warta polecenia.
(Ciekawostka: Grę wydała firma Empire Interactive, wydała ona również Flatout)














To koniec na dziś.
Zapraszam na kolejne recenzje.
















Szymon Web Developer

Morbi aliquam fringilla nisl. Pellentesque eleifend condimentum tellus, vel vulputate tortor malesuada sit amet. Aliquam vel vestibulum metus. Aenean ut mi aucto.

Crap #2 SOE: Operation Avalanche


30 czerwca 2005 ( światowa data premiery )
27 lipca 2010 ( data wydania w Polsce )

Kolejny dzień, kolejny crap. Tym razem strzelanka. Zapraszam do recenzji...




















Dziś oceniam chyba najgorszą grę FPS w historii. Gra pochodzi z debiutanckiego studia Simian Services Limited (Wlk. Brytania) 

- Czyżby studio Atari (Test Drive Unlimited) wydało tę grę na rynek włoski - Dziwne
















Uruchamiamy grę i wita nas piękne menu które prezentuje się "super".
Klikamy "Neues Spiel" - i zaczynamy zabawę...

Może najpierw zacznijmy od interfejsu...

W prawym górnym rogu mamy stan życia...

W lewym górnym rogu widzimy ilość nabojii i ilość granatów

Gra absolutnie nie ma fabuły. W grze musimy zabić wszystko co żywe i np. potem wysadzić czołg w powietrze (patrz 1 misja). Gra jest trudna ponieważ za każdym razem kiedy umieramy lub zatrąbi alarm (o alarmie powiem później) gra przenosi nas nie do punktu kontrolnego (nie ma ich) lub do zapisu (są raz na ruski rok) tylko do menu. Doszedłem do 2 misji ale nasi przeciwnicy (niemieccy strażnicy) są tacy że jak nas tylko zauważą to słychać alarm. Po co taki alarm - sam nie wiem. Chyba twórcom tego wiekopomnego dzieła pomyśleli że będzie trudniej, ale on również jest na poziomie łatwym! Zgadnijcie co dodaje nam poziom łatwy...

(2 naboje)

Najciekawsze jest A.I naszych wrogów. Czasami możemy stać koło nich i nic nam nie grozi. A czasami możemy być 20 metrów od nich i nas widzą. W 2 misji jest taki błąd że przeciwnik stoi przy samym płocie a drugi idzie w wybrane miejsce i wraca w poprzednie... jak drugiego zabijemy (nawet zza płotu) - giniemy lub słyszymy alarm.
Stoi jakby chciał robić aniołka w śniegu...

Zacząłem o błędach w tej grze to powiem wam o wszystkich. Gra bardzo często wychodzi do pulpitu. Po 3 zgonach lub alarmach gra wariuje. Czasami widzimy przenikające tekstury. A wrogowie są tak głupi że czasami nie umierają - tak stoją w miejscu - zamrożenie?

1 raz gra mnie tak zespawnowała że wylądowałem w innym wymiarze... (zostałem zabity po włączeniu misji)


Zapomniałem powiedzieć o opcjach ale możecie sobie je zobaczyć...

W grafice możemy ustawić tylko gammę (rozdziałkę można zmienić configu lub w launcherze)
O muzyce nie będę mówił , no chyba że wspomnieć o chuchaniu w mikrofon (wiatr)...


Poza grą najbardziej dziwi mnie postanowienie IQ Publishing o wydaniu gry na rynku polskim po blisko 5 latach od premiery gry na innych rynkach (europa i świat).


Dobrze czas na oceny bo już nie mam sił na opowiadanie o tym gniocie...

Grafika z 2000 roku (rok wydania tej gry 2005) - ocena 1/10
Muzyka - ocena 0/10
Grywalność - żadna - ocena 0/10

Ogólna ocena gry...


0.5



Chcesz zagrać w tego crapa?



Szymon Web Developer

Morbi aliquam fringilla nisl. Pellentesque eleifend condimentum tellus, vel vulputate tortor malesuada sit amet. Aliquam vel vestibulum metus. Aenean ut mi aucto.